Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
zawodnicy przetarli tylko numery boczne, by były widoczne dla sędziów.
Piekarski stojący za Gorczycą wysiadł nagle z wozu i podbiegł do Molendy, szykującego się właśnie do wejścia do parku.
- Pamiętaj - rzucił szeptem - mamy szansę. Jeśli uporamy się z Kosińskim, to Osiński rozbierze Gorczycę i na pewno coś znajdzie. Tak że dobra nasza.
- W porządku - odpowiedział Molenda - wszystko będzie okej. Jak w banku.
W tym momencie musieli przerwać, bo od strony stolika rozległ się ryk silnika wozu Kosińskiego, który właśnie wystartował.
Piekarski wsiadł do wozu i przesunął się kawałek do przodu. Jego obawy potwierdziły się - amortyzatorów już nie było, przynajmniej z przodu. Po
zawodnicy przetarli tylko numery boczne, by były widoczne dla sędziów.<br>Piekarski stojący za Gorczycą wysiadł nagle z wozu i podbiegł do Molendy, szykującego się właśnie do wejścia do parku.<br>- Pamiętaj - rzucił szeptem - mamy szansę. Jeśli uporamy się z Kosińskim, to Osiński rozbierze Gorczycę i na pewno coś znajdzie. Tak że dobra nasza.<br>- W porządku - odpowiedział Molenda - wszystko będzie okej. Jak w banku.<br>W tym momencie musieli przerwać, bo od strony stolika rozległ się ryk silnika wozu Kosińskiego, który właśnie wystartował.<br>Piekarski wsiadł do wozu i przesunął się kawałek do przodu. Jego obawy potwierdziły się - amortyzatorów już nie było, przynajmniej z przodu. Po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego