Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Metropol
Nr: 02.20
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
zmusza samolot do awaryjnego lądowania. Innym razem VIP pragnie telefonować z samolotu. Interweniującego ochroniarza chce wyrzucać w biegu, rycząc o wolności obywatelskiej i immunitecie. Słyszałem też komórkę dzwoniącą na Podniesienie. Kulminacyjny punkt Mszy Świętej! Bodaj ci w płucach na zgon tak dzwoniło, pomyślałbym, gdyby nie świętość miejsca i moje szczególnie dobre wychowanie.
Z końcem roku podarowano mi moje malutkie, ale ulubione życie w anińskiej klinice kardiochirurgicznej (chwała Wam, lekarze i siostry z OIOM-u!). Tam także napis jedno, a pacjent drugie. Tam - komóra spowoduje błędne wskazania sprzętu podczas operacji decydującej o MOIM życiu. Zafałszuje wynik MOICH analiz. Kogo oskarży rodzina o błąd
zmusza samolot do awaryjnego lądowania. Innym razem VIP pragnie telefonować z samolotu. Interweniującego ochroniarza chce wyrzucać w biegu, rycząc o wolności obywatelskiej i immunitecie. Słyszałem też komórkę dzwoniącą na Podniesienie. Kulminacyjny punkt Mszy Świętej! Bodaj ci w płucach na zgon tak dzwoniło, pomyślałbym, gdyby nie świętość miejsca i moje szczególnie dobre wychowanie.<br>Z końcem roku podarowano mi moje malutkie, ale ulubione życie w anińskiej klinice kardiochirurgicznej (chwała Wam, lekarze i siostry z OIOM-u!). Tam także napis jedno, a pacjent drugie. Tam - &lt;orig&gt;komóra&lt;/&gt; spowoduje błędne wskazania sprzętu podczas operacji decydującej o MOIM życiu. Zafałszuje wynik MOICH analiz. Kogo oskarży rodzina o błąd
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego