Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
końcu metaforę:
- Gorzej jest, trzeba przyznać, kiedy tej nogi już nie da się cofnąć pod kołdrę.
No, a już zupełną furorę wywołał swoim wystąpieniem pan Wildermayer. Ten starszy pan, Alzatczyk z Podola, wytworny i otarty wyraźnie o arystokrację lub co najmniej kresową szlachtę wysokiego rodu, wyróżnia się świetnymi manierami i dobroduszną naiwnością człowieka wychowanego w salonie i nieświadomego spraw życia kuchennych, korytarzowych i sypialnianych. No i cóż, moi państwo? Maska. Wszystko maska. Wąsiki i bródka `a la Napoleon III - maska, kresowy akcent - maska, maniery - maska, dobroduszność - maska, i salon - maska. Ależ to się wściec można naprawdę, czy nigdzie się nie znajdzie
końcu metaforę:<br>- Gorzej jest, trzeba przyznać, kiedy tej nogi już nie da się cofnąć pod kołdrę.<br>No, a już zupełną furorę wywołał swoim wystąpieniem pan Wildermayer. Ten starszy pan, Alzatczyk z Podola, wytworny i otarty wyraźnie o arystokrację lub co najmniej kresową szlachtę wysokiego rodu, wyróżnia się świetnymi manierami i dobroduszną naiwnością człowieka wychowanego w salonie i nieświadomego spraw życia kuchennych, korytarzowych i sypialnianych. No i cóż, moi państwo? Maska. Wszystko maska. Wąsiki i bródka `a la Napoleon III - maska, kresowy akcent - maska, maniery - maska, dobroduszność - maska, i salon - maska. Ależ to się wściec można naprawdę, czy nigdzie się nie znajdzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego