Dalej, trzeba pokazać im nowy ogród zoologiczny. I co najważniejsza, trzeba rozmówić się, czy oni chcą żyć w przyjaźni, czy nie.<br>Wysyłano list za listem, telegram za telegramem, ministrowie wyjeżdżali i przyjeżdżali. Sprawa była ważna: albo przyjaźń z królami i spokojna praca, żeby wszystko było dobrze i żeby wszystkim było dobrze, żeby było dużo pracy i za pracę dobra zapłata, żeby wszystko było tanie i dobre, albo - nowa wojna.<br>Toteż posiedzenia odbywały się i w dzień, i w nocy. To samo było w pałacu Maciusia, to samo u zagranicznych królów.<br>Przychodzi ambasador i mówi:<br>- Mój król chce żyć w zgodzie z Maciusiem