aktywnie we mszy, tylko "siedział i patrzył" - donosi "Tygodnik Płocki". Na miejsce przybył patrol policji, który wyprowadził delikwenta na dwór i prześwietlił. Okazało się, że mężczyzna jest bezdomnym, ciemnej karnacji i owszem, ale z brudu. W katedrze chciał spokojnie posiedzieć w chłodnym miejscu, a w tajemniczej torbie przechowuje swój cały dobytek. Chwalimy mieszkańca Płocka za obywatelską postawę, ale jednocześnie informujemy wszystkich warszawiaków i przyjezdnych, że ci wszyscy wyglądający na muzułmanów obywatele z torbami, którzy opanowali Dworzec Centralny, są także bezdomnymi. Przypominamy ów fakt w obawie, że napływające doniesienia o podejrzanych osobnikach wokół tego ważnego węzła komunikacyjnego bardziej sparaliżują kolej i policję