Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
wasz słony,
Smakiem śmierci podrażniony,
Cały ranek w dzban zielony
Ciułałam tę rosę.

Wypić - wypijemy, lecz nie ożyjemy,
Na polu w kąkolu żal się chwieje niemy,
A my leżym z ziemią w zmowie
W tym tu rowie i parowie,
Lecz nikt tego nie wypowie,
Gdzie my teraz, gdzie my?

Jedyny dobytek - ciszy w sobie zbytek
I snu podziemnego żmudny bezpożytek.
Nim sporządzisz dla nas sanie
Na wieczyste zimowanie,
Połóż wieniec na kurhanie
Z kalinowych witek.

W waszym zgromadzeniu, w natłoczonym cieniu,
Jest taki, co maki kładł mi na ramieniu,
Niech ze dzbana pije wodę,
Niech przypomni lata młode,
Gdy raz spojrzał
wasz słony,<br> Smakiem śmierci podrażniony,<br> Cały ranek w dzban zielony<br> Ciułałam tę rosę.<br><br>Wypić - wypijemy, lecz nie ożyjemy,<br>Na polu w kąkolu żal się chwieje niemy,<br> A my leżym z ziemią w zmowie<br> W tym tu rowie i parowie,<br> Lecz nikt tego nie wypowie,<br> Gdzie my teraz, gdzie my?<br><br>Jedyny dobytek - ciszy w sobie zbytek<br>I snu podziemnego żmudny bezpożytek.<br> Nim sporządzisz dla nas sanie<br> Na wieczyste zimowanie,<br> Połóż wieniec na kurhanie<br> Z kalinowych witek.<br><br>W waszym zgromadzeniu, w natłoczonym cieniu,<br>Jest taki, co maki kładł mi na ramieniu,<br> Niech ze dzbana pije wodę,<br> Niech przypomni lata młode,<br> Gdy raz spojrzał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego