mieszkają na ulicy. Jest to naród ogromnie pracowity i pełen inicjatywy handlowej, a więc wyposażony w cechy, które zsowietyzowani Polacy dawno utracili. Jak wykazała praktyka w wielu krajach, Hindus nie zamknie sklepu nawet na noc, nie mówiąc o sobocie i niedzieli, bo nie interesuje go bezczynność w czasie, gdy mógłby dodatkowo zarobić. Hindusi mogliby postawić na nogi nasz handel, swym przykładem zachęcić innych i doprowadzić do ukształtowania się prawdziwej warstwy średniej, wyrosłej z pracy, a nie z przywilejów, czyli drobnomieszczaństwa, na którym opiera się bogactwo narodów.<br>- Rehabilitujemy drobnomieszczaństwo, opluwane przez ostatnie dziesięciolecia i nigdy nie cenione w szlacheckiej historii naszego kraju