Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
mam jechać do Jastrowic i zwyczajnie pracować, skoro tutaj... Hania musi wracać do Łodzi. Praca na nią nie poczeka, gdy zatrzyma się przy matce i babce, straci miejsce. Ona tym bardziej musi zarabiać i tak bierze ponad własne siły, bo jeszcze studia. Dopiero próbuje poruszać się o lasce. Noga jej dokucza, jest słaba. Pan nie może ich tak zostawić.
- Przykro mi. Obecnie bardzo niewiele mogę. Zresztą ja też wyjeżdżam.
- Pan nie chce. Dokąd wyjeżdżam! Pan musi rozwikłać sprawę Surmy!
- Otrzymałem polecenia i te muszę wykonać. Ufam, że rzecz się wyjaśni. Odnoszę wrażenie, subiektywne wrażenie, że zaszła pożałowania godna pomyłka. Ten Mielczarek
mam jechać do Jastrowic i zwyczajnie pracować, skoro tutaj... Hania musi wracać do Łodzi. Praca na nią nie poczeka, gdy zatrzyma się przy matce i babce, straci miejsce. Ona tym bardziej musi zarabiać i tak bierze ponad własne siły, bo jeszcze studia. Dopiero próbuje poruszać się o lasce. Noga jej dokucza, jest słaba. Pan nie może ich tak zostawić.<br> - Przykro mi. Obecnie bardzo niewiele mogę. Zresztą ja też wyjeżdżam.<br> - Pan nie chce. Dokąd wyjeżdżam! Pan musi rozwikłać sprawę Surmy!<br> - Otrzymałem polecenia i te muszę wykonać. Ufam, że rzecz się wyjaśni. Odnoszę wrażenie, subiektywne wrażenie, że zaszła pożałowania godna pomyłka. Ten Mielczarek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego