Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: A jak królem, a jak katem będziesz
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1968
wrócili do dziadkowego sadu i natargali jabłek.
Potrzebne jej były, bo pojutrze, w niedzielę, jest festyn, a ona obiecała dziewczętom, że na ten festyn upiecze kołacz z jabłkami.
Zawróciliśmy więc do sadu i idąc pod nim niemal na bałyku, gdyż niektóre jabłonki były karłowate, odszukaliśmy złote renety.
Rosły tuż koło domu, zachodząc na strzechę.
Nawet wydawało się, że dom nie jest kryty słomą, ale liściastymi gałęziami.
Jeszcze sprawdziliśmy, czy dziadkowie śpią.
Widocznie było już późno, bo jedyne okno wychodzące na sad było ślepe.
Również w świątecznej izbie światło było zdmuchnięte.
Obejmując rękami i nogami jabłonkę wspinałem się po niej jak leśny
wrócili do dziadkowego sadu i natargali jabłek.<br> Potrzebne jej były, bo pojutrze, w niedzielę, jest festyn, a ona obiecała dziewczętom, że na ten festyn upiecze kołacz z jabłkami.<br> Zawróciliśmy więc do sadu i idąc pod nim niemal na bałyku, gdyż niektóre jabłonki były karłowate, odszukaliśmy złote renety.<br> Rosły tuż koło domu, zachodząc na strzechę.<br> Nawet wydawało się, że dom nie jest kryty słomą, ale liściastymi gałęziami.<br> Jeszcze sprawdziliśmy, czy dziadkowie śpią.<br> Widocznie było już późno, bo jedyne okno wychodzące na sad było ślepe.<br> Również w świątecznej izbie światło było zdmuchnięte.<br> Obejmując rękami i nogami jabłonkę wspinałem się po niej jak leśny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego