Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 02.09 (33)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
od dziecka. Często graliśmy w nogę, siatkówkę. No i oczywiście w pokera, u mnie na górze w pokoju - opowiada sympatyczna dziewczyna.
Kiedy pytamy, czy właśnie takiego chłopaka chciałaby mieć, czerwienieje. - Ostatnio coraz rzadziej się widujemy. Mateusz to dobra partia. Jeśliby coś ode mnie chciał, to musielibyśmy porozmawiać jak wróci do domu - przyznaje po chwili Bernadeta.
- Plotki już są, że Bernadeta będzie jego. Bo sąsiadka. Ja mu mówię, żeby może sobie jakąś dziewczynę znalazł. A on mi odpowiada, że nie ma i na razie nie chce mieć - twierdzi pani Aniela.
Rano biegł na skocznię
Rodzice Mateusza podkreślają, że syn nie opuścił jeszcze
od dziecka. Często graliśmy w nogę, siatkówkę. No i oczywiście w pokera, u mnie na górze w pokoju&lt;/&gt; - opowiada sympatyczna dziewczyna.<br>Kiedy pytamy, czy właśnie takiego chłopaka chciałaby mieć, czerwienieje. &lt;q&gt;- Ostatnio coraz rzadziej się widujemy. Mateusz to dobra partia. Jeśliby coś ode mnie chciał, to musielibyśmy porozmawiać jak wróci do domu&lt;/&gt; - przyznaje po chwili Bernadeta.<br>&lt;q&gt;- Plotki już są, że Bernadeta będzie jego. Bo sąsiadka. Ja mu mówię, żeby może sobie jakąś dziewczynę znalazł. A on mi odpowiada, że nie ma i na razie nie chce mieć&lt;/&gt; - twierdzi pani Aniela.<br>&lt;tit1&gt;Rano biegł na skocznię&lt;/&gt;<br>Rodzice Mateusza podkreślają, że syn nie opuścił jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego