Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
później ukazał się. Był straszliwie brudny, jakby tarzał się przez całą drogę. Do reszty stracił biały kolor. Zwalił się na ziemię i dyszał, usiłując się ochłodzić.
"Rozbierają ruiny!"
Byłem równie zdumiony jak Pożeracz Chmur. Rozbierają ruiny? Ależ po co?
"Nie wiem, po co" - przekazał smok. - "To twoja rasa. Ty się domyśl."
Przedtem byłem przekonany, że załoga pirackiego okrętu długo tu nie zabawi. Rozprostują nogi, nabiorą słodkiej wody, uzupełnią prowiant i odpłyną. Teraz wyglądało na to, że im się zupełnie nie spieszy. Pożeracz Chmur twierdził, że prace w ruinach potrwają dłużej.
"Są bardzo dokładni. Wyrywają kamień po kamieniu. Ryją w ziemi jak
później ukazał się. Był straszliwie brudny, jakby tarzał się przez całą drogę. Do reszty stracił biały kolor. Zwalił się na ziemię i dyszał, usiłując się ochłodzić.<br>"Rozbierają ruiny!"<br>Byłem równie zdumiony jak Pożeracz Chmur. Rozbierają ruiny? Ależ po co?<br>"Nie wiem, po co" - przekazał smok. - "To twoja rasa. Ty się domyśl."<br>Przedtem byłem przekonany, że załoga pirackiego okrętu długo tu nie zabawi. Rozprostują nogi, nabiorą słodkiej wody, uzupełnią prowiant i odpłyną. Teraz wyglądało na to, że im się zupełnie nie spieszy. Pożeracz Chmur twierdził, że prace w ruinach potrwają dłużej.<br>"Są bardzo dokładni. Wyrywają kamień po kamieniu. Ryją w ziemi jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego