pod mieszkanie Damiana, ale drzwi były zawsze zamknięte. Nie powiedział jej, dokąd wyjechał.<br><br><tit>Jest Damian B.</><br><br>Komisarz Janusz R. nie wychodził jeszcze z komendy do domu, gdyż czekał na przyjazd zatrzymanego w J. Sławomira T. Postanowił, że zatrzyma go w areszcie (jeżeli będzie trzeba, to postara się o decyzję sądu), dopóki nie znajdzie Damiana B. i nie dokona konfrontacji, która potwierdzi, że wersja opowiedziana przez Sławomira T. jest prawdziwa.<br>Ale zanim policjanci z B.- M. dojechali z zatrzymanym do S., poinformowano komisarza, że do szpitala (tego samego, na który rano dokonano napadu) przywieziono młodego mężczyznę z raną postrzałową brzucha. Rana była poważna