Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 5 (153)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
pod mieszkanie Damiana, ale drzwi były zawsze zamknięte. Nie powiedział jej, dokąd wyjechał.

Jest Damian B.

Komisarz Janusz R. nie wychodził jeszcze z komendy do domu, gdyż czekał na przyjazd zatrzymanego w J. Sławomira T. Postanowił, że zatrzyma go w areszcie (jeżeli będzie trzeba, to postara się o decyzję sądu), dopóki nie znajdzie Damiana B. i nie dokona konfrontacji, która potwierdzi, że wersja opowiedziana przez Sławomira T. jest prawdziwa.
Ale zanim policjanci z B.- M. dojechali z zatrzymanym do S., poinformowano komisarza, że do szpitala (tego samego, na który rano dokonano napadu) przywieziono młodego mężczyznę z raną postrzałową brzucha. Rana była poważna
pod mieszkanie Damiana, ale drzwi były zawsze zamknięte. Nie powiedział jej, dokąd wyjechał.<br><br>&lt;tit&gt;Jest Damian B.&lt;/&gt;<br><br>Komisarz Janusz R. nie wychodził jeszcze z komendy do domu, gdyż czekał na przyjazd zatrzymanego w J. Sławomira T. Postanowił, że zatrzyma go w areszcie (jeżeli będzie trzeba, to postara się o decyzję sądu), dopóki nie znajdzie Damiana B. i nie dokona konfrontacji, która potwierdzi, że wersja opowiedziana przez Sławomira T. jest prawdziwa.<br>Ale zanim policjanci z B.- M. dojechali z zatrzymanym do S., poinformowano komisarza, że do szpitala (tego samego, na który rano dokonano napadu) przywieziono młodego mężczyznę z raną postrzałową brzucha. Rana była poważna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego