Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
Według nowej dokumentacji obie dostawy to: dwa wagony z zawartością tylu i tylu opakowań trwałych, czyli kontenerów a' dwadzieścia pięć kilogramów netto każdy.
- Coraz lepiej! Kobietko, jesteś piękna, atrakcyjna, podobasz się mężczyznom, ale nie do tego stopnia, żeby jakiś wzbogacony na łajdactwach białoskarpetny dawał ci stanowisko za popatrzenie w twoje doskonale zrobione oczy. Należało użyć szerszej substancji, którą nosisz pod fryzem!
- Już lepiej wpaść w szambo niż prosić ciebie o pomoc, Magdaleno - paruje cios Bogna, żeby się nie rozpłakać ze wstydu, upokorzenia, strachu, z bezradności. Z nostalią przypomina sobie wykadzanie knajp po socrealu w pierwszej firmie Sowy.
- Przepraszam. Czyli nie masz
Według nowej dokumentacji obie dostawy to: dwa wagony z zawartością tylu i tylu opakowań trwałych, czyli kontenerów a' dwadzieścia pięć kilogramów netto każdy.<br>- Coraz lepiej! Kobietko, jesteś piękna, atrakcyjna, podobasz się mężczyznom, ale nie do tego stopnia, żeby jakiś wzbogacony na łajdactwach białoskarpetny dawał ci stanowisko za popatrzenie w twoje doskonale zrobione oczy. Należało użyć szerszej substancji, którą nosisz pod fryzem!<br>- Już lepiej wpaść w szambo niż prosić ciebie o pomoc, Magdaleno - paruje cios Bogna, żeby się nie rozpłakać ze wstydu, upokorzenia, strachu, z bezradności. Z nostalią przypomina sobie wykadzanie knajp po socrealu w pierwszej firmie Sowy.<br>- Przepraszam. Czyli nie masz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego