Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 31
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
warta była dużo - "za ujęcie lub wskazanie miejsca pobytu groźnego bandyty, Józefa Krzeptowskiego, zostanie wypłacona nagroda w wysokości 50 tysięcy złotych". Ale on nie dał się złapać, Mnie, Maryś psiekrwie nie chycom", powiedział kiedyś do Marii Szatkowskiej. Trasy kurierskie prowadziły przez Tatry Wysokie i Zachodnie. Józef Krzeptowski, który znał góry doskonale, chodził zwykle przez Małą Łąkę, Kopę Kondracką, w dół Jaworowym Żlebem, dalej przez Cichą do Podbańskiej, Trzech Studni, gdzie czekał na niego kierowca z Popradu, Jan Lach. Potem autem jechał do Rożniawy, przejście przez granicę i pociągiem do Budapesztu, gdzie przy ulicy Donati 12 mieściła się polska placówka dyplomatyczna - baza
warta była dużo - "za ujęcie lub wskazanie miejsca pobytu groźnego bandyty, Józefa Krzeptowskiego, zostanie wypłacona nagroda w wysokości 50 tysięcy złotych". Ale on nie dał się złapać, Mnie, Maryś <dialect>psiekrwie nie chycom</>", powiedział kiedyś do Marii Szatkowskiej. Trasy kurierskie prowadziły przez Tatry Wysokie i Zachodnie. Józef Krzeptowski, który znał góry doskonale, chodził zwykle przez Małą Łąkę, Kopę Kondracką, w dół Jaworowym Żlebem, dalej przez Cichą do Podbańskiej, Trzech Studni, gdzie czekał na niego kierowca z Popradu, Jan Lach. Potem autem jechał do Rożniawy, przejście przez granicę i pociągiem do Budapesztu, gdzie przy ulicy Donati 12 mieściła się polska placówka dyplomatyczna - baza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego