tak cichej. Obecnie jakaś szkoła tu była. Tak mówił ojciec. Spojrzałem w bok. Rzeczywiście. Ale z dużej kamiennej tablicy, w mroku, odczytałem tylko słowo liceo. A więc, tak jak twierdził, szkoła.<br>Doktoryzował się ojciec też na "Apolinarym". Siedem lat przesiedział w Rzymie, wliczając lata praktyki. Znałem ten okres jego życia doskonale. Tyle mi o nim opowiadał! Nie tylko mnie, gościom, znajomym, księżom z naszej kurii. W Toruniu nie było wielu takich, którzy by skończyli to ateneum, killcu najwyżej, ale nazwę znali wszyscy. Wiedziałem, że kto chce prawo kanoniczne poznać jak najlepiej, kończy "Apolinarego". No i że na tej uczelni studiowali wszyscy