Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 06.11
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
Wieczorek.
Tymczasem W. Rzucidło tłumaczy, że to pomysł bez sensu: - No bo załóżmy, że faktycznie zamykamy o 20.00, a akurat trzech dryblasów chce przejść. I co, mamy się bić? Możemy przemyśleć otwarcie bramy, ale dopiero po spełnieniu kilku warunków (patrz ramka).
A. Wieczorek zapowiada, że na razie problem tylko doskwiera, a pilny zrobi się, gdy nad Wartą powstanie bulwar. Na razie radzi gorzowianom... pisać listy do prezydenta. - Jeśli ci, którym brama przeszkadza, będą aktywni, na pewno jest szansa na uwzględnienie ich protestów.
TOMASZ RUSEK


WYKURZYĆ ICH

- Dorośli chcą nas wyrzucić z naszego toru żużlowego. Łapią za ręce, straszą, że pobiją
Wieczorek. <br>Tymczasem W. Rzucidło tłumaczy, że to pomysł bez sensu: - No bo załóżmy, że faktycznie zamykamy o 20.00, a akurat trzech dryblasów chce przejść. I co, mamy się bić? Możemy przemyśleć otwarcie bramy, ale dopiero po spełnieniu kilku warunków (patrz ramka). <br>A. Wieczorek zapowiada, że na razie problem tylko doskwiera, a pilny zrobi się, gdy nad Wartą powstanie bulwar. Na razie radzi gorzowianom... pisać listy do prezydenta. - Jeśli ci, którym brama przeszkadza, będą aktywni, na pewno jest szansa na uwzględnienie ich protestów.<br>&lt;au&gt;TOMASZ RUSEK&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="news" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;WYKURZYĆ ICH&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;- Dorośli chcą nas wyrzucić z naszego toru żużlowego. Łapią za ręce, straszą, że pobiją
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego