Typ tekstu: Książka
Autor: Danuta Błaszak
Tytuł: Karuzela ku słońcu
Rok: 2003
zawahała się. - Nawet więcej... Wydawał mi się bardzo samotny. Może okazywałaś mu za mało serca...
Ostatni kęs jajecznicy ugrzązł mi w gardle i zaczęłam się krztusić. Bolały mnie plecy i myślałam, że oszaleję. Czy ona zwariowała? Narzucałam się temu cholernemu dziennikarzynie jak ostatnia bez godności. Na każdą jego propozycję odwoływałam dosłownie wszystko i biegłam do niego jak na skrzydłach. On nie chciał, żebym była z nim. Nie podobało mu się, że chciałam mu gotować obiady. Co jeszcze miałam zrobić?
Jadwiga grzmotnęła mnie w plecy. Zabolało, że mało jej nie zabiłam, ale kaszel przeszedł jak ręką odjął.
- Pomyślałam, że jak on jest
zawahała się. - Nawet więcej... Wydawał mi się bardzo samotny. Może okazywałaś mu za mało serca...<br>Ostatni kęs jajecznicy ugrzązł mi w gardle i zaczęłam się krztusić. Bolały mnie plecy i myślałam, że oszaleję. Czy ona zwariowała? Narzucałam się temu cholernemu dziennikarzynie jak ostatnia bez godności. Na każdą jego propozycję odwoływałam dosłownie wszystko i biegłam do niego jak na skrzydłach. On nie chciał, żebym była z nim. Nie podobało mu się, że chciałam mu gotować obiady. Co jeszcze miałam zrobić?<br>Jadwiga grzmotnęła mnie w plecy. Zabolało, że mało jej nie zabiłam, ale kaszel przeszedł jak ręką odjął. <br>- Pomyślałam, że jak on jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego