Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
Serce waliło mi z całej siły, czułam się jak przestępca, czułam się winna, czułam się fatalnie.
Wyplułam to z siebie dosłownie jednym tchem, postawiłam ostatnia kropkę, przeczytałam całość i już teraz wiem, że jest dobrze, że tylko tak może być.
To uczucie, bicie serca, strach, cała ta emocja, są warte dosłownie wszystkiego. Najlepsza rzecz, jakiej można doświadczyć. Ciekawe tylko, czy moje pisanie spodoba się innym. Muszę dać komuś do przeczytania.
5 sierpnia
Kiedy pada deszcz albo jest pochmurno, Sępa nie ma, ale ja wciąż czuję jego obecność. Drań, pewnie siedzi tam za szyba, w cieniu swojej cuchnącej nory, i czeka. Ale
Serce waliło mi z całej siły, czułam się jak przestępca, czułam się winna, czułam się fatalnie.<br>Wyplułam to z siebie dosłownie jednym tchem, postawiłam ostatnia kropkę, przeczytałam całość i już teraz wiem, że jest dobrze, że tylko tak może być.<br>To uczucie, bicie serca, strach, cała ta emocja, są warte dosłownie wszystkiego. Najlepsza rzecz, jakiej można doświadczyć. Ciekawe tylko, czy moje pisanie spodoba się innym. Muszę dać komuś do przeczytania. <br>&lt;page nr=117&gt; 5 sierpnia<br>Kiedy pada deszcz albo jest pochmurno, Sępa nie ma, ale ja wciąż czuję jego obecność. Drań, pewnie siedzi tam za szyba, w cieniu swojej cuchnącej nory, i czeka. Ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego