Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 10 (18)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
się nie dotarł. Mój mąż pochodzi z rodziny, gdzie "chłop potęgą jest i basta"! Finansowo układa się nam rewelacyjnie (14 000 zł miesięcznie). Chodzi właśnie o finanse. Co prawda doprowadziłam do tego, że fizycznie ja noszę pieniądze w portfelu, ale noszę też kartkę, na której *muszę zapisywać każdy wydany grosz (dosłownie, np. gumę do żucia dla dziecka). Po kilku dniach rozliczam się z nim i gdy w rachunkach coś się nie *zgadza - np. brakuje 20 zł, bo zapomniałam je zapisać - jest awantura. Nie liczy się fakt, że w końcu sobie przypomniałam, na co to wydałam: mąż zabiera mi pieniądze, by po
się nie dotarł. Mój mąż pochodzi z rodziny, gdzie "chłop potęgą jest i basta"! Finansowo układa się nam rewelacyjnie (14 000 zł miesięcznie). Chodzi właśnie o finanse. Co prawda doprowadziłam do tego, że fizycznie ja noszę pieniądze w portfelu, ale noszę też kartkę, na której *muszę zapisywać każdy wydany grosz (dosłownie, np. gumę do żucia dla dziecka). Po kilku dniach rozliczam się z nim i gdy w rachunkach coś się nie *zgadza - np. brakuje 20 zł, bo zapomniałam je zapisać - jest awantura. Nie liczy się fakt, że w końcu sobie przypomniałam, na co to wydałam: mąż zabiera mi pieniądze, by po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego