Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.27 (22)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
groźny bandyta
Te zdjęcia pokazują zamach
Trzy sekundy grozy! Tyle trwał atak podpalacza, który w sobotę cisnął dwa koktajle Mołotowa do solarium w centrum handlowym Szembeka. W środku było sześć osób.
Co myślał człowiek, który wrzucał butelkę z benzyną do pomieszczenia pełnego ludzi? Na szczęście nikogo nie zabił.
- To była dosłownie chwila. Do salonu nagle wpadł jakiś facet. W ręku trzymał podpalone butelki i zaczął nimi rzucać - opowiada przerażona pracownica solarium. Jeden z koktajli Mołotowa cisnął w stronę kobiety, która siedziała na sofie i czekała na swoją kolejkę. Mebel momentalnie cały stanął w płomieniach. Kobieta ledwo uciekła, ale przypaliły się jej
groźny bandyta&lt;/&gt;<br>&lt;tit&gt;Te zdjęcia pokazują zamach&lt;/&gt;<br>Trzy sekundy grozy! Tyle trwał atak podpalacza, który w sobotę cisnął dwa koktajle Mołotowa do solarium w centrum handlowym Szembeka. W środku było sześć osób.<br>Co myślał człowiek, który wrzucał butelkę z benzyną do pomieszczenia pełnego ludzi? Na szczęście nikogo nie zabił.<br>&lt;q&gt;- To była dosłownie chwila. Do salonu nagle wpadł jakiś facet. W ręku trzymał podpalone butelki i zaczął nimi rzucać&lt;/&gt; - opowiada przerażona pracownica solarium. Jeden z koktajli Mołotowa cisnął w stronę kobiety, która siedziała na sofie i czekała na swoją kolejkę. Mebel momentalnie cały stanął w płomieniach. Kobieta ledwo uciekła, ale przypaliły się jej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego