Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
się kuropatwy i przepiórki. Ziemie nieuprawne, zarosłe trawami i krzewami ciągnęły się w nieskończoność. Nigdzie na horyzoncie nie widać było ani osad, ani zabudowań ludzkich.
Serce Kaliasa ścisnęło się trwogą. Zagubiony w tej głuszy i pustce zginie tu z głodu i wyczerpania. Nigdy nie ujrzy już matki ani matka nie dowie się, co się z nim stało. Czyż będzie miał siłę przetrwać i przebrnąć tę niezmierzoną, niegościnną ziemię? W którą stronę należy skierować swe kroki? Bubo zaszczekał wesoło i po stromej ścieżce zbiegł do głębokiego jaru. Kalias podążył za nim. W dole jak srebrny pasek wił się mały wiosenny strumyk. Strudzony
się kuropatwy i przepiórki. Ziemie nieuprawne, zarosłe trawami i krzewami ciągnęły się w nieskończoność. Nigdzie na horyzoncie nie widać było ani osad, ani zabudowań ludzkich.<br> Serce Kaliasa ścisnęło się trwogą. Zagubiony w tej głuszy i pustce zginie tu z głodu i wyczerpania. Nigdy nie ujrzy już matki ani matka nie dowie się, co się z nim stało. Czyż będzie miał siłę przetrwać i przebrnąć tę niezmierzoną, niegościnną ziemię? W którą stronę należy skierować swe kroki? Bubo zaszczekał wesoło i po stromej ścieżce zbiegł do głębokiego jaru. Kalias podążył za nim. W dole jak srebrny pasek wił się mały wiosenny strumyk. Strudzony
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego