Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
Astra trzeba było jechać tam najszybciej, aby pertraktować na temat korzystnej sprzedaży jeszcze innego rękopisu.

Nie ma rady na chorobę, więc na razie szczelnie owinięta szalem siada w fotelu przy stoliczku i próbuje nieudolnie, acz z wielkim przejęciem, parafrazować wiersz obcego poety.

Prześle go potem panu Tadeuszowi Garbowskiemu; niech niewdzięcznik dowie się, że wszystko to, co ich łączyło, było tylko: "przelotną chwilką, jętki życiem, nicią pajęczyny, krótkim uśmiechem"... i że:

nigdy nie doszło serca głębi

[...]

Ni tajni duszy,

gdzie drzemią inne

radości, smutki...

Wszystkie apostrofy, czy to prozą, czy mową wiązaną, krakowski śledziennik kwituje kostycznymi uwagami, a po wydrukowaniu Ad astra
Astra trzeba było jechać tam najszybciej, aby pertraktować na temat korzystnej sprzedaży jeszcze innego rękopisu.<br><br> Nie ma rady na chorobę, więc na razie szczelnie owinięta szalem siada w fotelu przy stoliczku i próbuje nieudolnie, acz z wielkim przejęciem, parafrazować wiersz obcego poety.<br><br> Prześle go potem panu Tadeuszowi Garbowskiemu; niech niewdzięcznik dowie się, że wszystko to, co ich łączyło, było tylko: "przelotną chwilką, jętki życiem, nicią pajęczyny, krótkim uśmiechem"... i że:<br><br> nigdy nie doszło serca głębi<br><br> [...]<br><br> Ni tajni duszy,<br><br> gdzie drzemią inne<br><br> radości, smutki...<br><br> Wszystkie apostrofy, czy to prozą, czy mową wiązaną, krakowski śledziennik kwituje kostycznymi uwagami, a po wydrukowaniu Ad astra
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego