Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 26
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
bigosu.
W sali jadalnej, której przypisać można by wszystko oprócz przytulności, masywne ławy ustawione są w azymucie E-W, a lastrykowa posadzka świadczy o głęboko gomułkowskiej proweniencji. Przy okienku, przypominającym kasę w kinie objazdowym, wisi spis jedzenia, dostępnego po uiszczeniu stosownej opłaty. I tak, głodny turysta wytrzepawszy flaki na tatrzańskich dróżkach z zup zjeść może barszcz z krokietem za 3,5 zł, pomidorową za 2,5 zł, żurek zakopiański á 3 zł albo też kurczę w rosole za 4,5 zł, które wydało mi się interesujące.
Zupę, po okazaniu niewielkiego kwitu, wydano mi w okienku znajdującym się na końcu sali; od
bigosu.<br>W sali jadalnej, której przypisać można by wszystko oprócz przytulności, masywne ławy ustawione są w azymucie E-W, a lastrykowa posadzka świadczy o głęboko gomułkowskiej proweniencji. Przy okienku, przypominającym kasę w kinie objazdowym, wisi spis jedzenia, dostępnego po uiszczeniu stosownej opłaty. I tak, głodny turysta wytrzepawszy flaki na tatrzańskich dróżkach z zup zjeść może barszcz z krokietem za 3,5 zł, pomidorową za 2,5 zł, żurek zakopiański á 3 zł albo też kurczę w rosole za 4,5 zł, które wydało mi się interesujące.<br>Zupę, po okazaniu niewielkiego kwitu, wydano mi w okienku znajdującym się na końcu sali; od
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego