Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
emeryt, nieco udobruchany moją pokorą.
- Czy nie chciałby mi pan odstąpić tej działki w chwili pańskiego zgonu? Podpisalibyśmy stosowną umowę, wypłaciłbym panu żądaną sumę i objąłbym działkę zaraz po pogrzebie. Chyba zarząd nie miałby nic przeciwko ostatniej woli zmarłego?
Tego już było emerytowi za dużo. Rozsypał ze złości nasiona na dróżkę i podszedł do płotu, cały czerwony.
- A co to za pajac! Myślisz, głupcze, że ja się wybieram umierać?!
- Nikt nie zna dnia ani godziny - odparłem. - Chyba, że pan chce działkę przekazać swym dzieciom...
- A chcę!
- Przewidywałem, że przywilej posiadania działki jest dziedziczny - westchnąłem. - Zapewne pański potomek jest również osobą wysoce
emeryt, nieco udobruchany moją pokorą.<br>- Czy nie chciałby mi pan odstąpić tej działki w chwili pańskiego zgonu? Podpisalibyśmy stosowną umowę, wypłaciłbym panu żądaną sumę i objąłbym działkę zaraz po pogrzebie. Chyba zarząd nie miałby nic przeciwko ostatniej woli zmarłego?<br>Tego już było emerytowi za dużo. Rozsypał ze złości nasiona na dróżkę i podszedł do płotu, cały czerwony.<br>- A co to za pajac! Myślisz, głupcze, że ja się wybieram umierać?!<br>- Nikt nie zna dnia ani godziny - odparłem. - Chyba, że pan chce działkę przekazać swym dzieciom...<br>- A chcę!<br>- Przewidywałem, że przywilej posiadania działki jest dziedziczny - westchnąłem. - Zapewne pański potomek jest również osobą wysoce
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego