Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
zachwiał, potem łbem budę; zamroczyło go chyba,
bo zatoczył się, przewrócił miskę, trzasnął
z całej siły w drzwi chlewu. Wieprzki podniosły alarm,
natychmiast przyłączyły się do jazgotu kury. Adam
spojrzał z przestrachem w dalekie okna domu. Drzemały
spokojnie w słońcu, białe w zasłonkach i szklanym
blasku.
Pies skręcił z ogrodowej dróżki, pognał na ganek;
za oknami podniósł się krzyk - głośna zapowiedź
klęski.
Bo to była klęska. Tak dotkliwa, że Adam blednie
na wspomnienie, zaciska ręce w pięści i takie roztrzęsione,
choć niby gotowe do zadania ciosu, wtłacza w kieszenie spodni.
Schowany w krzakach, oszołomiony i nic jeszcze nie rozumiejący,
widział ich
zachwiał, potem łbem budę; zamroczyło go chyba, <br>bo zatoczył się, przewrócił miskę, trzasnął <br>z całej siły w drzwi chlewu. Wieprzki podniosły alarm, <br>natychmiast przyłączyły się do jazgotu kury. Adam <br>spojrzał z przestrachem w dalekie okna domu. Drzemały <br>spokojnie w słońcu, białe w zasłonkach i szklanym <br>blasku.<br>Pies skręcił z ogrodowej dróżki, pognał na ganek; <br>za oknami podniósł się krzyk - głośna zapowiedź <br>klęski.<br>Bo to była klęska. Tak dotkliwa, że Adam blednie <br>na wspomnienie, zaciska ręce w pięści i takie roztrzęsione, <br>choć niby gotowe do zadania ciosu, wtłacza w kieszenie spodni.<br>Schowany w krzakach, oszołomiony i nic jeszcze nie rozumiejący, <br>widział ich
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego