Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
mnie ogarnęła, wydało
mi się całkiem łatwe pójść odwiedzić burmistrzową. Wyobraziłem sobie,
że chwilę waham się na ostatnim schodku, gdzie już mroczno przed jej
drzwiami. Uniosłem już rękę i wskazujący palec zgiąłem do pukania, lecz
jeszcze się waham, czy nie odejść, po czym delikatnie pukam, żeby tam,
po drugiej stronie drzwi, nie spłoszyć jej. Z początku cisza, a we mnie
nadzieja, że może nie ma jej w domu, może wyszła na miasto, i serce
wali mi młotem, że za chwilę ktoś na niższym piętrze wychyli głowę z
jakichś drzwi i potwierdzi:
- Tej pani nie ma w domu. Poszła do tych kurew
mnie ogarnęła, wydało<br>mi się całkiem łatwe pójść odwiedzić burmistrzową. Wyobraziłem sobie,<br>że chwilę waham się na ostatnim schodku, gdzie już mroczno przed jej<br>drzwiami. Uniosłem już rękę i wskazujący palec zgiąłem do pukania, lecz<br>jeszcze się waham, czy nie odejść, po czym delikatnie pukam, żeby tam,<br>po drugiej stronie drzwi, nie spłoszyć jej. Z początku cisza, a we mnie<br>nadzieja, że może nie ma jej w domu, może wyszła na miasto, i serce<br>wali mi młotem, że za chwilę ktoś na niższym piętrze wychyli głowę z<br>jakichś drzwi i potwierdzi:<br> - Tej pani nie ma w domu. Poszła do tych kurew
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego