Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
się kelnerka. Wypisywała na bloczku rachunek.
"Zatrzymaj go za wszelką cenę!" - przypomniał sobie ostrzeżenie Mandżara.
Łatwo mu było powiedzieć: zatrzymaj. Ale co teraz robić?
Tymczasem Marsjanin odebrał już resztę, złożył gazety. Miał odchodzić... Paragon wciąż tkwił bezradnie. Naraz, jak zbawienie, przyplątała się myśl: zemdleć! Wydał głośny okrzyk, podobny do jęknięcia ducha, wyprostował się, stężał i naraz osunął i z krzesła na trawę...
Gdy upadł na ziemię, pomysł wydał mu się tak beznadziejnie łupi, że aż wstyd go ogarnął. Nie wypadało jednak wycofać się, zwłaszcza że przez szparkę w powiekach dostrzegł zbliżającego się Marsjanina.
"Chwyciło" - pomyślał zadowolony.
Twarzy swej starał się nadać
się kelnerka. Wypisywała na bloczku rachunek.<br>"Zatrzymaj go za wszelką cenę!" - przypomniał sobie ostrzeżenie Mandżara.<br>Łatwo mu było powiedzieć: zatrzymaj. Ale co teraz robić?<br>Tymczasem Marsjanin odebrał już resztę, złożył gazety. Miał odchodzić...&lt;page nr=208&gt; Paragon wciąż tkwił bezradnie. Naraz, jak zbawienie, przyplątała się myśl: zemdleć! Wydał głośny okrzyk, podobny do jęknięcia ducha, wyprostował się, stężał i naraz osunął i z krzesła na trawę...<br>Gdy upadł na ziemię, pomysł wydał mu się tak beznadziejnie łupi, że aż wstyd go ogarnął. Nie wypadało jednak wycofać się, zwłaszcza że przez szparkę w powiekach dostrzegł zbliżającego się Marsjanina.<br>"Chwyciło" - pomyślał zadowolony.<br>Twarzy swej starał się nadać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego