Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
są na szybach", powiedziawszy to inżynier spojrzał na Basię z pewnym, jak mi się zdawało, pobłażaniem, a wtedy Basia "tak, różne rzeczy można zobaczyć, kwiaty, ptaki, zamki, różne", i łzy pojawiły się w jej oczach, spłynęły na policzki, rozmazały się. Patrzył Wiator na płaczącą w milczeniu żonę, patrzył z godną dumą, jakby był architektem pozującym przed kamerą kroniki filmowej podczas oddawania do użytku publicznego wspaniałej budowli, zapytał wreszcie "dlaczego płaczesz?", "takie piękne rzeczy widziałam... na... na... szyb... na szybach... jak byłam... ma... mała..." - wyjąkała Wiatorowa i zaczęła płakać rzęsiście, po babsku, "ech" - westchnął głośno Wiator i strzelił ku mnie spojrzeniem triumfalnym
są na szybach", powiedziawszy to inżynier spojrzał na Basię z pewnym, jak mi się zdawało, pobłażaniem, a wtedy Basia "tak, różne rzeczy można zobaczyć, kwiaty, ptaki, zamki, różne", i łzy pojawiły się w jej oczach, spłynęły na policzki, rozmazały się. Patrzył Wiator na płaczącą w milczeniu żonę, patrzył z godną dumą, jakby był architektem pozującym przed kamerą kroniki filmowej podczas oddawania do użytku publicznego wspaniałej budowli, zapytał wreszcie "dlaczego płaczesz?", "takie piękne rzeczy widziałam... na... na... szyb... na szybach... jak byłam... ma... mała..." - wyjąkała Wiatorowa i zaczęła płakać rzęsiście, po babsku, "ech" - westchnął głośno Wiator i strzelił ku mnie spojrzeniem triumfalnym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego