wątek jest wysunięty na drugi plan - na pierwszym planie jest owo prześladowanie Hipolita, które nazwalibyśmy za Freudem zabiegiem kompensacyjnym. Fedra prześladuje Hipolita, ponieważ wstyd jej, królowej, kochać się tak nieprzytomnie, po dziewczęcemu, w wyrostku, który w dodatku nie zwraca uwagi na kobiety. Kiedy dochodzi do wyznania, cierpi przede wszystkim jej duma kobieca. Zrzuca na niego winę dla uratowania dobrego imienia królowej. Odgrywa zresztą w tym rolę bierną: oszołomiona wieścią o powrocie Tezeusza, upokorzona wzgardą Hipolita godzi się na intrygę Enony. Opamiętawszy się, spieszy ratować Hipolita, próbuje przebłagać męża - milknie, kiedy z jego ust dowiaduje się o miłości Hipolita do Arycji. Zazdrość