Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
na wrogów. Kule są teraz ważniejsze od chleba. Kule są najważniejsze.
- Nie przesadzaj. - Dozorca patrzył na starucha z obrzydzeniem. - Bez żarcia nikt nie ma siły strzelać.
- Trzeba kul na Szwabów, trzeba kul na Ruskich, trzeba kul na Żydków, trzeba wielu kul - mamrotał staruch. - I ja te kule wytapiam! - krzyknął z dumą.
Zanurzył dłoń w koszyku i wyciągnął garść świeżo wytopionych, błyszczących pocisków.
- Święcę je wodą święconą, bo taka poświęcona kula zawsze trafia. Codziennie idę do kościoła po nową wodę dla moich kul. Matka Najświętsza i Chrystus Pan kierują ich lotem w piersi wrogów.
- On buja - szeptał dozorca - bo tych kul i
na wrogów. Kule są teraz ważniejsze od chleba. Kule są najważniejsze.<br> - Nie przesadzaj. - Dozorca patrzył na starucha z obrzydzeniem. - Bez żarcia nikt nie ma siły strzelać.<br> - Trzeba kul na Szwabów, trzeba kul na Ruskich, trzeba kul na Żydków, trzeba wielu kul - mamrotał staruch. - I ja te kule wytapiam! - krzyknął z dumą.<br> Zanurzył dłoń w koszyku i wyciągnął garść świeżo wytopionych, błyszczących pocisków.<br> - Święcę je wodą święconą, bo taka poświęcona kula zawsze trafia. Codziennie idę do kościoła po nową wodę dla moich kul. Matka Najświętsza i Chrystus Pan kierują ich lotem w piersi wrogów.<br> - On buja - szeptał dozorca - bo tych kul i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego