Typ tekstu: Książka
Autor: Jagielski Wojciech
Tytuł: Modlitwa o deszcz
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 2002
stało się jeszcze podlejsze. Obiecywaliśmy im, że będą żyli sprawiedliwie i w zgodzie z prawami Najwyższego. A wyszło tak, że ci sami ludzie, którzy kiedyś modlili się za nas, teraz zaczynali nas przeklinać - wspominając tamte czasy, Kwadratullah Dżamal wyłamywał palce w mocarnych dłoniach. - Zbieraliśmy się po meczetach, dawni komendanci, naradzali, dumali. Niby wiedzieliśmy, co należałoby uczynić, ale brakowało nam odwagi, rozumu, a może wiary. Kiedyś pojechaliśmy nawet do gubernatora Heratu, komendanta Ismaela Chana, który u siebie zaprowadził wzorowy porządek. Ale zanadto był zaprzątnięty sprawami Heratu, żeby poświęcić uwagę Kandaharowi. Choć mieliśmy już tego po dziurki w nosie, jeden wciąż patrzył na
stało się jeszcze podlejsze. Obiecywaliśmy im, że będą żyli sprawiedliwie i w zgodzie z prawami Najwyższego. A wyszło tak, że ci sami ludzie, którzy kiedyś modlili się za nas, teraz zaczynali nas przeklinać - wspominając tamte czasy, Kwadratullah Dżamal wyłamywał palce w mocarnych dłoniach. - Zbieraliśmy się po meczetach, dawni komendanci, naradzali, dumali. Niby wiedzieliśmy, co należałoby uczynić, ale brakowało nam odwagi, rozumu, a może wiary. Kiedyś pojechaliśmy nawet do gubernatora Heratu, komendanta Ismaela Chana, który u siebie zaprowadził wzorowy porządek. Ale zanadto był zaprzątnięty sprawami Heratu, żeby poświęcić uwagę Kandaharowi. Choć mieliśmy już tego po dziurki w nosie, jeden wciąż patrzył na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego