Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 46
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
kapitalizm peryferyjny.
Czyli taki, w którym robi się to, co gdzie indziej już się nie opłaca, na co nie ma popytu. Na to akurat żaden polski polityk czy strateg gospodarczy dzisiaj nic nie poradzi.
Poczucie honoru polityków i wynikający z tego szacunek społeczeństwa dla nich, może zbudować inną podstawę narodowej dumy czy satysfakcji, niż tę wynikającą z sukcesów gospodarczych, z dobrobytu.
Jest wiele krajów uboższych od General Motors, ale nie wszystkie z tego powodu cierpią na wewnętrzną frustrację.


Ewa Berberyusz "Alfabet Giedroycia"

Jego autora nie muszę przedstawiać.
Jest nim legendarny redaktor paryskiej "Kultury", Jerzy Giedroyc.
"Alfabet" "kroję" ze skrawków notatek, fragmentów
kapitalizm peryferyjny.<br>Czyli taki, w którym robi się to, co gdzie indziej już się nie opłaca, na co nie ma popytu. Na to akurat żaden polski polityk czy strateg gospodarczy dzisiaj nic nie poradzi.<br>Poczucie honoru polityków i wynikający z tego szacunek społeczeństwa dla nich, może zbudować inną podstawę narodowej dumy czy satysfakcji, niż tę wynikającą z sukcesów gospodarczych, z dobrobytu.<br>Jest wiele krajów uboższych od General Motors, ale nie wszystkie z tego powodu cierpią na wewnętrzną frustrację.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br>&lt;au&gt;Ewa Berberyusz&lt;/&gt; &lt;tit&gt;"Alfabet Giedroycia"&lt;/&gt;<br><br>Jego autora nie muszę przedstawiać.<br>Jest nim legendarny redaktor paryskiej "Kultury", Jerzy Giedroyc.<br>"Alfabet" "kroję" ze skrawków notatek, fragmentów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego