Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
Indian i Chińczyków oraz najrozmaitszych cudzoziemców
z bajek i opowieści różnych ludów.

Pan Kleks witał wszystkich przy wejściu do Akademii, a co
najdziwniejsze, każdego znał osobiście.

Muszę również stwierdzić, że najwspanialsi nawet
królewicze okazywali panu Kleksowi szczególny szacunek i jego
zaproszenie uważali dla siebie za zaszczyt. Widząc to, doznawałem
uczucia dumy, że jestem uczniem takiego znakomitego człowieka.

Sala szkolna, po rozszerzeniu jej przez pana Kleksa, stała się
tak obszerna, że wszyscy goście pomieścili się w niej
z łatwością, a gdyby miało ich być nawet trzy
lub cztery razy więcej, na pewno dla nikogo nie zabrakłoby
miejsca.

Mnie wraz z pozostałymi chłopcami
Indian i Chińczyków oraz najrozmaitszych cudzoziemców <br>z bajek i opowieści różnych ludów.<br><br>Pan Kleks witał wszystkich przy wejściu do Akademii, a co <br>najdziwniejsze, każdego znał osobiście.<br><br>Muszę również stwierdzić, że najwspanialsi nawet <br>królewicze okazywali panu Kleksowi szczególny szacunek i jego <br>zaproszenie uważali dla siebie za zaszczyt. Widząc to, doznawałem <br>uczucia dumy, że jestem uczniem takiego znakomitego człowieka.<br><br>Sala szkolna, po rozszerzeniu jej przez pana Kleksa, stała się <br>tak obszerna, że wszyscy goście pomieścili się w niej <br>z łatwością, a gdyby miało ich być nawet trzy <br>lub cztery razy więcej, na pewno dla nikogo nie zabrakłoby <br>miejsca.<br><br>Mnie wraz z pozostałymi chłopcami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego