Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 4(152)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
wstępną koncepcję dalszego śledztwa, musiał jednak przekonywać prokuratora, żeby nie wydawał nakazu aresztowania dziewiętnastoletniego Jakuba B.
- To nie on zabił - twierdził z przekonaniem - ale tylko on może nas zaprowadzić do zabójców.
- Co zatem pan proponuje, komisarzu? - dopytywał się prokurator Rafał M. z Prokuratury Wojewódzkiej w S.
- Chcę go śledzić przez dwadzieścia cztery godziny na dobę, do skutku, aż zaprowadzi nas do tego faceta, którego portret mamy.
- Jest pan pewien, że zaprowadzi?
- Tak - odrzekł krótko komisarz. - Jeżeli aresztujemy Jakuba B., tamten się wystraszy i ucieknie, a my nie wiemy nawet, gdzie go szukać.
- Nie udało się go zidentyfikować? - zapytał prokurator.
- Niestety, nie.
Cztery dni później, w
wstępną koncepcję dalszego śledztwa, musiał jednak przekonywać prokuratora, żeby nie wydawał nakazu aresztowania dziewiętnastoletniego Jakuba B.<br>&lt;q&gt;- To nie on zabił&lt;/&gt; - twierdził z przekonaniem &lt;q&gt;- ale tylko on może nas zaprowadzić do zabójców.&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- Co zatem pan proponuje, komisarzu?&lt;/&gt; - dopytywał się prokurator Rafał M. z Prokuratury Wojewódzkiej w S.<br>&lt;q&gt;- Chcę go śledzić przez dwadzieścia cztery godziny na dobę, do skutku, aż zaprowadzi nas do tego faceta, którego portret mamy.&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- Jest pan pewien, że zaprowadzi?&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- Tak&lt;/&gt; - odrzekł krótko komisarz. &lt;q&gt;- Jeżeli aresztujemy Jakuba B., tamten się wystraszy i ucieknie, a my nie wiemy nawet, gdzie go szukać.&lt;/&gt;<br>&lt;q&gt;- Nie udało się go zidentyfikować?&lt;/&gt; - zapytał prokurator.<br>&lt;q&gt;- Niestety, nie.&lt;/&gt;<br>Cztery dni później, w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego