Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
jakieś dziesięć dni temu, nie?
Po przejrzeniu całości materiału chciałem spotkać się z panią profesor. Zadzwoniłem do Instytutu, ale dyrektorki jeszcze nie było - miała pojawić się dopiero koło południa. Poprosiłem sekretarkę, żeby mnie zapowiedziała i obiecałem jeszcze raz zadzwonić.
W mieście tymczasem, dokąd zawiózł mnie mój gospodarz, spotkałem się z dwoma jego kolegami, którzy podobnie jak on mieli kłopoty w Instytucie. Jeden walczył o stopień naukowy już od prawie siedmiu lat i groziło mu "wyrotowanie", drugi starał się tam o pracę, ale mimo uzyskania bardzo dobrego dyplomu magisterskiego posady nie dostał. Zatrudniono kogoś, jego zdaniem, znacznie gorszego ze środowiska Akademii Nauk
jakieś dziesięć dni temu, nie?<br>Po przejrzeniu całości materiału chciałem spotkać się z panią profesor. Zadzwoniłem do Instytutu, ale dyrektorki jeszcze nie było - miała pojawić się dopiero koło południa. Poprosiłem sekretarkę, żeby mnie zapowiedziała i obiecałem jeszcze raz zadzwonić.<br>W mieście tymczasem, dokąd zawiózł mnie mój gospodarz, spotkałem się z dwoma jego kolegami, którzy podobnie jak on mieli kłopoty w Instytucie. Jeden walczył o stopień naukowy już od prawie siedmiu lat i groziło mu "wyrotowanie", drugi starał się tam o pracę, ale mimo uzyskania bardzo dobrego dyplomu magisterskiego posady nie dostał. Zatrudniono kogoś, jego zdaniem, znacznie gorszego ze środowiska Akademii Nauk
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego