Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
tangu.
W Londynie, jak zawsze, była mgła, i we dnie we mgle paliły się latarnie, i w mętnawej, mlecznej galarecie przemykali się zjeżeni ludzie - oślepłe podwodne łódki z dziwacznie krótkimi peryskopami fajek.
Londyńczycy zamiast płuc mają prawdopodobnie gąbki, aby wchłaniać nimi mgłę i wchłonąwszy wydychać ją z powrotem jak fabryki - dym spiczastymi mordami kominów.
W południe we mgle zadarte ku niebu spiczaste mordy kominów wyły przejmująco jak psy, wietrzące trupa, i wtedy z fabryk, z biur, z urzędów państwowych wysypywały się miliony ludzkich gąbek - ˇvsysac mgłę, aby ponieść ją na powrót do sześciopiętrowych mrowisk urzędów i biur .
W czarnych jak kopalnie
tangu.<br>W Londynie, jak zawsze, była mgła, i we dnie we mgle paliły się latarnie, i w mętnawej, mlecznej galarecie przemykali się zjeżeni ludzie - oślepłe podwodne łódki z dziwacznie krótkimi peryskopami fajek.<br>Londyńczycy zamiast płuc mają prawdopodobnie gąbki, aby wchłaniać nimi mgłę i wchłonąwszy wydychać ją z powrotem jak fabryki - dym spiczastymi mordami kominów.<br>W południe we mgle zadarte ku niebu spiczaste mordy kominów wyły przejmująco jak psy, wietrzące trupa, i wtedy z fabryk, z biur, z urzędów państwowych wysypywały się miliony ludzkich gąbek - ˇvsysac mgłę, aby ponieść ją na powrót do sześciopiętrowych mrowisk urzędów i biur &lt;page nr=281&gt;.<br>W czarnych jak kopalnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego