Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 0727
Miejsce wydania: WARSZAWA
Rok: 2004
WASZYNGTONU
Wraz z rozpoczęciem konwencji wyborczej demokratów amerykańska kampania prezydencka weszła w decydującą fazę. Wielką gwiazdą pierwszego dnia był były prezydent Bill Clinton.
Pierwszy dzień konwencji, która zakończy się nominacją senatora Johna Kerry'ego na kandydata w listopadowych wyborach prezydenckich, był sprawnie wyreżyserowanym, czterogodzinnym spektaklem, w którym wystąpienia polityków przeplatane były dynamiczną muzyką i wideoklipami. Wszystko podporządkowane zostało nadrzędnym celom kampanii: wykreowaniu
wizerunku kandydata jako silnego, kompetentnego przywódcy i przekonaniu niezdecydowanych wyborców, że należy na niego głosować.
Gwoździem programu w bostońskiej hali Fleet Center było wystąpienie Billa Clintona, który pozostaje idolem demokratów. Jak zauważają komentatorzy, wystąpienie byłego prezydenta specjalnie zostało zaplanowane już
WASZYNGTONU&lt;/&gt;<br>Wraz z rozpoczęciem konwencji wyborczej demokratów amerykańska kampania prezydencka weszła w decydującą fazę. Wielką gwiazdą pierwszego dnia był były prezydent Bill Clinton.<br>Pierwszy dzień konwencji, która zakończy się nominacją senatora Johna Kerry'ego na kandydata w listopadowych wyborach prezydenckich, był sprawnie wyreżyserowanym, czterogodzinnym spektaklem, w którym wystąpienia polityków przeplatane były dynamiczną muzyką i wideoklipami. Wszystko podporządkowane zostało nadrzędnym celom kampanii: wykreowaniu<br>wizerunku kandydata jako silnego, kompetentnego przywódcy i przekonaniu niezdecydowanych wyborców, że należy na niego głosować.<br>Gwoździem programu w bostońskiej hali Fleet Center było wystąpienie Billa Clintona, który pozostaje idolem demokratów. Jak zauważają komentatorzy, wystąpienie byłego prezydenta specjalnie zostało zaplanowane już
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego