szczerze powiedziawszy, to po butelki na wymianę, panie pułkowniku.<br><gap reason="sampling"><br>Siedzieliśmy w świetlicy i gubiliśmy się w domysłach, próbując odgadnąć, dlaczego do skromnej, zaszytej w puszczy jednostki w Bojęcinie przyjechała delegacja z NATO. Wprawdzie o wejściu do tej organizacji mówiło się wiele, jednak w sytuacji, gdy widziało się jak przestarzałym sprzętem dysponujemy, perspektywa ta wydawała się nierealna, a sam temat abstrakcyjny. Stąd też taka nagła, niezapowiedziana wizyta przedstawicieli NATO wywołała szok i wzbudziła nie lada sensację. W żaden sposób nie mogliśmy się domyślić, co ich tu sprowadziło. Wiedzieliśmy tylko tyle, że ma to związek z dzisiejszymi porannymi lotami myśliwców MIG29. Mimo, że