Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Miejsce dla kpiarzy
Rok powstania: 1967
na zebraniach - ja w prezydium siedzę,
Przedłużam mowy, ile tylko da się,
Pełno mnie w książkach i codziennej prasie,
Przede mną rzadko znajdzie się obrona:
Jestem uparta i niezwyciężona.

Jeśli się uśmiech gdzieś na ustach zdarzy
Moi wyznawcy wnet go spędzą z twarzy,
Jeden drugiemu zaraz szeptem wyzna,
Że to dywersja i błąd, i zgnilizna,
A teoretyk smutny i ponury
Napisze o tym esej do "Kultury".

W życie młodzieży wtykam swe dwa grosze:
Można mnie spotkać w piosence po trosze,
W wierszu, w rozmowie, na każdej odprawie.
Nudząc udaję, że ich właśnie bawię:
Niejeden działacz chętnie mi uwierzy.
Nie tylko działacz
na zebraniach - ja w prezydium siedzę,<br>Przedłużam mowy, ile tylko da się,<br>Pełno mnie w książkach i codziennej prasie,<br>Przede mną rzadko znajdzie się obrona:<br>Jestem uparta i niezwyciężona.<br><br>Jeśli się uśmiech gdzieś na ustach zdarzy<br>Moi wyznawcy wnet go spędzą z twarzy,<br>Jeden drugiemu zaraz szeptem wyzna,<br>Że to dywersja i błąd, i zgnilizna,<br>A teoretyk smutny i ponury<br>Napisze o tym esej do "Kultury".<br><br>W życie młodzieży wtykam swe dwa grosze:<br>Można mnie spotkać w piosence po trosze,<br>W wierszu, w rozmowie, na każdej odprawie.<br>Nudząc udaję, że ich właśnie bawię:<br>Niejeden działacz chętnie mi uwierzy.<br>Nie tylko działacz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego