Typ tekstu: Książka
Autor: Siemion Piotr
Tytuł: Niskie Łąki
Rok: 2000
chcę, to mogę oddać i wziąć sobie te pieniądze, tylko że lepiej niech tego nie robię, bo jak się dowie, zabije... Tak się mówi, z tym, że on w tamto lato już się robił dobrze odchylony, emigracja robi z człowieka zwierzę. Niekoniecznie dzikie, czasem za potulne. Ale on zawsze był dzikus.
- A sam, czy wtedy wracał?
Gdzie tam. Mówił tylko, że ma misję. Że mały potrzebuje ojca, nie żebraka, jak już matkę ma kurwę. Serio, tak powiedział. Bo dzikus. Chciał powiedzieć co innego. Może nawet nie. Nieważne, powiedział, co powiedział, wepchnął mi bilet i poszedł. A może to ja poszłam. Więcej
chcę, to mogę oddać i wziąć sobie te pieniądze, tylko że lepiej niech tego nie robię, bo jak się dowie, zabije... Tak się mówi, z tym, że on w tamto lato już się robił dobrze odchylony, emigracja robi z człowieka zwierzę. Niekoniecznie dzikie, czasem za potulne. Ale on zawsze był dzikus.<br>- A sam, czy wtedy wracał? <br>Gdzie tam. Mówił tylko, że ma misję. Że mały potrzebuje ojca, nie żebraka, jak już matkę ma kurwę. Serio, tak powiedział. Bo dzikus. Chciał powiedzieć co innego. Może nawet nie. Nieważne, powiedział, co powiedział, wepchnął mi bilet i poszedł. A może to ja poszłam. Więcej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego