się stwierdzić, że źródłem wahań pola magnetycznego są gąszcze porastające ściany wąwozu. Wtedy dopiero zauważyli też, że gąszcz ów przedstawia się inaczej niż w przebytej części wąwozu: nie miał rdzawego nalotu, krzaki, z których się składał, były wyższe, większe i jakby bardziej czarne, gdyż druty ich czy też gałązki oblepiały dziwaczne zgrubienia. Rohan nie zdecydował się na ich zbadanie, nie chciał bowiem ryzykować otwarcia osłony siłowej.<br>Pojechali nieco szybciej, podczas kiedy impulsometry i czujniki magnetyczne wykazywały coraz bardziej różnorodną aktywność. Gdy unosiło się wzrok w górę, można było dostrzec, jak powietrze drga gdzieniegdzie nad całą powierzchnią czarniawej gęstwiny, jakby nagrzane do