oczywiście świadomość refleksyjna, lecz samoświadomość (konscjentywność) immanentna Ja, będąca sposobem jego bytowania. Gdyby Ja utraciło samoświadomość, stałoby się co najwyżej Ty, On, Ona itd. Ty, On, Ona to są Ja pozbawione momentu samoświadomości. Powtórzmy raz jeszcze: nie ma Ja bez samoświadomości Ja.<br>Pójdźmy jeszcze krok dalej w analizie naszego doświadczenia egotycznego. Raz jeszcze zwróćmy uwagę na jego zmienność, nieokreśloność, niejasność, a z drugiej strony na jego niezbywalność, konieczność, apodyktyczność. Ja może się rozszczepiać, ale nie może zniknąć. Nawet <page nr=119> gdy się budzę po głębokim śnie, wiem, że to ostatecznie nie kto inny, lecz właśnie ja spałem. Zapytajmy, czym jest wyznaczony ów zagadkowy