najbardziej znamienny dla Jaspersa jest jednak ów tylko marginesowo zaznaczony motyw aksjologiczny doświadczania egzystencji. Egzystencja pojęta nie jako odizolowane od żywych komórek pojęcie, lecz jako konkretne egzystowanie, odznacza się jakimś aksjologicznym patosem. Nie chodzi o to, by dostroić własne bytowanie do partytury, którą rysuje egzystencjalistyczna ontologia, lecz o to, by egzystencjalną, a zatem własną ontologię odkrywać w kontekście przeżyć barwionych wartościami. Być naprawdę, to być według prawdy, która jest przecież przede wszystkim wartością. Być wiernym sobie, a przez to być wiernym komuś i czemuś, to także być z czymś i być czymś, co jest wartością. Doświadczać swej egzystencji w obliczu Transcendencji