właścicielom spółki J & S, wreszcie, że mógł być związany ze sprawą gangstera Baraniny. Cel uświęca środki.<br><br>Swoistym kuriozum jest również tak zwany "edykt Gruszki", czyli wydane już po ujawnieniu jasnogórskiego obiadu z udziałem Kulczyka i Giertycha pismo upoważniające członków komisji do indywidualnego odbywania rozmów i zbierania materiałów dla komisji. Prawna ekspertyza jednoznacznie mówi, że komisja działa jako całość i jej członkowie nie mogą prowadzić indywidualnych śledztw. Ekspertyza stwierdza, że przewodniczący dając takie upoważnienie, które Giertychowi i tak w niczym nie pomaga, działał contra legem. Warto zresztą zauważyć, że komisja, a zwłaszcza jej prezydium, jest tak przekonane o swej wszechwiedzy, że ekspertyzami