dozoru policyjnego. Teraz musi się meldować w komisariacie dwa razy w tygodniu, a wolałby zgłaszać się tam rzadziej. Przez zażalenia &lt;name type="person"&gt;Wieczerzak&lt;/&gt; o trzy miesiące opóźnił przekazanie akt sprawy do &lt;name type="org"&gt;Prokuratury Apelacyjnej&lt;/&gt; w &lt;name type="place"&gt;Warszawie&lt;/&gt;. Sąd postanowił zwrócić prokuraturze sprawę &lt;name type="person"&gt;Wieczerzaka&lt;/&gt; i afery &lt;name type="org"&gt;PZU Życie&lt;/&gt; 27 maja, gdy wyszło na jaw, że ekspertyza, na której opierał się akt oskarżenia, jest wadliwa.<br>- Sąd podejmie prawomocną decyzję. Zaraz potem niezwłocznie przekażemy wszystkie akta sprawy do prokuratury - mówi sędzia &lt;name type="person"&gt;Wojciech Małek&lt;/&gt;, rzecznik prasowy &lt;name type="org"&gt;Sądu Okręgowego&lt;/&gt; w &lt;name type="place"&gt;Warszawie&lt;/&gt;.<br>Z powodu odwołań &lt;name type="person"&gt;Wieczerzaka&lt;/&gt; zablokowane jest śledztwo, które prokuratura musi zaczynać praktycznie od zera. Zgodnie z zaleceniami sądu będzie