na pewno został zniszczony oryginał, ani czy ten, kto go niszczył lub wynosił, wiedział, że jest jeszcze mikrofilm. Mógł nie mieć dostępu do mikrofilmu, który znajdował się w innym miejscu. Dla sądu lustracyjnego mikrofilmy mogą być takim samym dowodem jak papierowe oryginały dokumentów. Tak samo grafolog jest w stanie przeprowadzić ekspertyzę pisma na mikrofilmie i sąd przyjmował takie dowody. Orzeczenie sądu lustracyjnego zależy od oceny wszystkich informacji, całego stanu faktycznego, a nie przede wszystkim tego, w jakiej postaci zachowały się dokumenty.</><br><br><who1>Nie ma w panu niepokoju, że teczka została w całości spreparowana, TW "Nowak" wymyślony?</><br><br><br><who2>Nie ma żadnych śladów, które wskazywałyby