prowadzi śledztwo, a 6 lat temu zdecydowała, że trzeba mu przedstawić zarzuty. Dotyczą one przestępstw gospodarczych i poświadczenia nieprawdy w dokumentach w czasie, gdy kierował &lt;name type="org"&gt;Biurem Turystyki Młodzieżowej Juventur&lt;/&gt;. W efekcie publikacji zdymisjonowani zostali szefowie prokuratury na warszawskim &lt;name type="place"&gt;Żoliborzu&lt;/&gt;, która prowadziła śledztwo. Sprawę przejęła &lt;name type="org"&gt;Prokuratura Okręgowa&lt;/&gt;, która czeka teraz na ekspertyzę biegłych. Prokurator krajowy &lt;name type="person"&gt;Karol Napierski&lt;/&gt; przyznał niedawno, że zarzuty najprawdopodobniej przedawniły się. W ubiegłym tygodniu &lt;name type="tit"&gt;"Gazeta Wyborcza"&lt;/&gt; ujawniła, że od 1993 roku &lt;name type="person"&gt;Marek Ungier&lt;/&gt; był oskarżony o &lt;orig&gt;nieodprowadzenie&lt;/&gt; pobranej od pracowników &lt;name type="org"&gt;Juventuru&lt;/&gt; zaliczki w poczet podatku dochodowego. Po 8 latach sprawa została warunkowo umorzona.<br><br>&lt;div1&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Warunkowe umorzenie - art. 66 § 1. k