Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 2 (150)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
momencie egzekwowania "należności za przejazd": koszulkę biało-żółtą z białym rękawem i białe spodenki do kolan.
Podczas pierwszego przesłuchania uparcie twierdził, że to jakaś pomyłka:
- Nigdy w życiu nie widziałem Karoliny K., tym bardziej nie zabierałem żadnej kobiety do samochodu w przestępczych zamiarach!
Inaczej zaczął "śpiewać", kiedy przedstawiono mu wyniki ekspertyzy śladów spermy na zabezpieczonych do badania spodniach poszkodowanej. Ten dokument wyraźnie odświeżył mu pamięć.
- Tak, przypominam sobie, że miałem z jakąś autostopowiczką chwilowy romans. To znaczy - miałem stosunek seksualny, ale najzupełniej dobrowolny. Sprowokowała mnie frywolnym strojem i zachęcającym zachowaniem, to odebrałem swoje... - wykręcał się.
Sąd nie uwierzył Krzysztofowi C., że
momencie egzekwowania "należności za przejazd": koszulkę biało-żółtą z białym rękawem i białe spodenki do kolan.<br>Podczas pierwszego przesłuchania uparcie twierdził, że to jakaś pomyłka:<br>&lt;q&gt;- Nigdy w życiu nie widziałem Karoliny K., tym bardziej nie zabierałem żadnej kobiety do samochodu w przestępczych zamiarach!&lt;/&gt;<br>Inaczej zaczął "śpiewać", kiedy przedstawiono mu wyniki ekspertyzy śladów spermy na zabezpieczonych do badania spodniach poszkodowanej. Ten dokument wyraźnie odświeżył mu pamięć.<br>&lt;q&gt;- Tak, przypominam sobie, że miałem z jakąś autostopowiczką chwilowy romans. To znaczy - miałem stosunek seksualny, ale najzupełniej dobrowolny. Sprowokowała mnie frywolnym strojem i zachęcającym zachowaniem, to odebrałem swoje...&lt;/&gt; - wykręcał się.<br>Sąd nie uwierzył Krzysztofowi C., że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego