tylko jedno, że ona mu kazała.</></><br>Wreszcie porucznik Jeremy Voltchynsky zadał pytanie, które mogło zadecydować o przebiegu dalszego śledztwa: <q><transl>- Czy państwa syn, Chuck Riegleys, ma strzelbę, albo czy pan, panie Riegleys, ma strzelbę? Jeżeli tak, to proszę mi ją pokazać, gdyż być może, będę ją musiał zatrzymać i przekazać do ekspertyzy.</></><br>Jak napisał później porucznik Voltchynsky w szczegółowym raporcie do przełożonych: <q><transl>"pan Ruphus Riegleys milczał przez dłuższą chwilę, a przez jego twarz przemknął wyraz niezadowolenia. Kilka razy otwierał usta, jakby chciał coś powiedzieć, ale nie mógł się zdecydować, co sprawiło, że nabrałem podejrzeń, iż chce coś przede mną ukryć"</></>.<br>Wreszcie jego