Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Nasze srebra
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1972
dotyka koniuszkiem języka.
KIBIC I Nie bój sie, prawdziwa.
ANTEK Dziękuję za tę mocną wodę sodową. Cyk. (jednym trzepnięciem wlewa zawartość poza język)
KIBIC I Ooo! Niech go!
KIBIC II To ci chłop!
KIBIC III Polak! Widać, że Polak!
W oknie jawi się twarz KLARY.
GŁOS SZEFA Tony, masz tu ekstra-koniak, ale opowiedz jakiegoś wica.
KIBICE Tak! Opowiedz!
ANTEK któremu kelner podaje koniak, liźnie brzeg kieliszka
Aaaaa - to ci koniaczek. Dziękuję, złoty szefuniu... A teraz
- słuchać ciapciaki! Jedna kobita... sędzina... uważała, żeby jej stary, ten sędzia, za dużo nie trąbił, bo frajer miał słabą głowę. Zaprosił ich raz prokurator. Popili
dotyka koniuszkiem języka.<br>KIBIC I Nie bój sie, prawdziwa.<br>ANTEK Dziękuję za tę mocną wodę sodową. Cyk. (jednym trzepnięciem wlewa zawartość poza język)<br>KIBIC I Ooo! Niech go!<br>KIBIC II To ci chłop!<br>KIBIC III Polak! Widać, że Polak!<br>W oknie jawi się twarz KLARY.<br>GŁOS SZEFA Tony, masz tu ekstra-koniak, ale opowiedz jakiegoś wica.<br>KIBICE Tak! Opowiedz!<br>ANTEK któremu kelner podaje koniak, liźnie brzeg kieliszka<br>Aaaaa - to ci koniaczek. Dziękuję, złoty szefuniu... A teraz<br>- słuchać ciapciaki! Jedna kobita... sędzina... uważała, żeby jej stary, ten sędzia, za dużo nie trąbił, bo frajer miał słabą głowę. Zaprosił ich raz prokurator. Popili
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego